Uff...Od 10 rano do 18:30 sprzątałam. Tak to już jest, jak idą zmiany to jest burdel :D
Mam nowe łóżko, nowy materac, dostanę też drzwi do mojego pokoju, bo te straszą. Od jutra postaram się być ogarnięta i dodawać nowe outfity, bo oczywiście byłam już parę razy na zakupach i w lumpach.
Dopiero się wykąpałam i pomalowałam, chociaż w sumie bez sensu, bo już cichy zapada zmrok :)

Taki mam dziś nastrojowy klimat w pokoju:



Wiem, że zdjęcia nie są rozbrajająco cudowne, tak jak widzę czasem na blogach różnych fajnych dziewczyn, ale uczę się  :)
Klimat trochę romantyczny, no ale przecież dziś jest dzień Chłopaka :)  Poza tym świece przypominają mi, że za 32 dni jest Halloween :D Trochę dziecka jednak we mnie zostało, bo już się nie mogę doczekać !! Zawsze sama staram się zorganizować tą imprezę, uwielbiam wszystko mieć zapięte na ostatni guzik i idealnie zgrane z klimatem. Menu, dekoracje, muzyka, stroje... Na pewno poświęcę tej uroczystości osobną notkę lub dwie. Jeśli któraś z Was też planuje Halloween, mogę się podzielić 4 letnim doświadczeniem :)
Humor mi się poprawił :) Do następnej notki :)


Przypominam o moich ciuchach na sprzedaż :) Mogę wrzucić na allegro, jeśli ktoś chce :)

piątek, 30 września 2011

Klimat mojego pokoju

Dziś (26.09) obchodzimy z M. bardzo ważną dla nas rocznicę...
  Tak to już 4 lata razem!!!
Dłużej niż niejedno małżeństwo :)


Właśnie wróciłam z kina, byliśmy z tej okazji na filmie "O północy w Paryżu". Myślałam, że ten film okaże się kolejną gównianą amerykańską komedyjką, a zostałam mile rozczarowana. Film bardzo klimatyczny, dosłownie przenosi w czasie ;) Jeśli ktoś chociaż trochę interesuję się sztuką, film przypadnie mu do gustu :)

Czego możecie nam życzyć z tej cudownej okazji?
- własnego mieszkania
- dobrej pracy
- ... z resztą damy już sobie radę ;)


Klimat nadmorski. 
Mój łysolek <3




Bardzo dziękuję Wam za życzenia, obiecuję, że jak u mnie wszytko się w miarę uspokoi odpiszę na komentarze i odwiedzę Wasze blogi, bo na razie mam jeden wielki chaos i ciągłą gonitwę...

wtorek, 27 września 2011

4 lata !

Witajcie :)
Rozmowa kwalifikacyjna poszła chyba źle, bo oczywiście nie zostałam przyjęta ( widząc ten stos CV obok laptopa wcale się nie dziwię). Tak to jest teraz, że pracodawcy poszukują 20letnich osób z 10letnim doświadczeniem. Trochę szkoda, bo był to sklep z ubrankami dla dzieci i to bardzo blisko mojego domu.
Pytania, które Pani mi zadała?
1. Opowiedz coś o sobie
2. Plany na przyszłość
3. Czy chodzę na basen, fitness (?)
4. Jakie godziny pracy mnie interesują
5. ILE BYM CHCIAŁA ZARABIAĆ (!)
No cóż. Może ktoś jeszcze zadzwoni.

Dziś wróciłam z galerii. Znowu kupiłam buty- chyba 3 w tym miesiącu. Na szczęście dorabiam sobie, więc na razie mnie stać.


Buty kupiłam z Heavy Duty za 39.99 przecenione z 259.00 :))
Chciałam takie już dawno i mam, może jeszcze zdążę ubrać 

W rossmanie, przy zakupie za kosmiczną cenę (wszystko się pokończyło, jaki pech :D ) , dołączyli taki lakier do paznokci- pierwszy raz widziałam tak ładnie zapakowany lakier. Ciekawe czy jest dobry.
I tu znowu kącik zwierzeń-  staram się, żeby kupować kosmetyki nie testowane na żyjątkach, ale to na prawdę trudne, gdy szampon Dove jest za 9,99 i mama każe wziąć bo tani i okazja :/  albo jak Nivea tak ładnie pachnie, a z Ziaji nie ma wyboru :( 
Ale mój sukces- mały kremik do twarzy z Ziaji zamiast Nivei, a maszynki do golenia Gilette zastąpione Wilkinsonem :)  Mam nadzieję, że będę powiększać te sukcesy.
Kupiłam jeszcze super grube rajstopy z H&M, reklamując przy tym skarpetki, bo niestety w 3 paku okazały się 2 pary i jedna brązowa ( chyba jako śpiwór dla Mylki). A takie ładne i miłe były :(



Od wczoraj jestem szczęśliwą (?) studentką WSG w Bydgoszczy. Kulturoznawstwo. Dostałam się.





Wierzę jej? Czy nie wierzę? 

piątek, 23 września 2011

Plany na przyszłość?

Idę zaraz na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną do sklepu... życzcie mi szczęścia... MAM STRES!!!

środa, 21 września 2011

Rozmowa kwalifikacyjna

Nie, jeszcze nie :) To po prostu made in moja ciocia hand made! Strasznie podoba mi się ta kamizelka, a że teraz jest mi ciągle zimno- noszę ją i po domu i do zdjęć :)  Wszędzie doskonale mnie grzeje! 





 Kamizelka- ciacia hand made :) 
sukienka- H&M, sh
koturny- były ostatnio (zwykły sklep)
bransoletka- vintage
wisiorek z dziewczynką z bocianem- też był ostatnio- House
 Wiem, że stale pokazuję tą samą torebkę, ale jakoś bardzo mi się ona podoba i nigdy się bez niej nie ruszam, tak już mam :( Widziałam niedawno boską z Pull&Bear, ale ostatnio nie mam kasy :(




Kotki są takie śmieszne :) Mogą zasnąć nawet na kiosku, byle by tylko trochę się ogrzać ostatnimi promieniami słońca :) 












* niepotrzebne skreślić



niedziela, 18 września 2011

Zimowo?

Tak sobie myślę (co do poprzedniego wpisu) czemu moda i kosmetyki nie mogą iść w parze z ochroną zwierząt? Czemu jak ktoś kocha modę i kosmetyki, to już nie może w pełni cieszyć się tym, bo kosmetyki są przecież w większości testowane, a moda zabija zwierzęta dla futer? Czy firmy takie jak np. Coty, Nivea, Dove,  Palmolive, Loreal  i masa innych są aż tak głupie żeby tego nie rozumieć? To giganci, których stać na to, aby testować inaczej swoje produkty!  Mogę zrozumieć humanitarne (!) zabijanie zwierząt dla mięsa- ale tu też powinny być wprowadzone inne przepisy.


Mój dzisiejszy outfit jest nieco inny niż pozostałe- zaszalałam z podkolanówkami haha.






  koszulka- C&A 29zł 
spódniczka- New Yorker 30zł
zakolanówki- zwykły sklep 9zł
naszyjnik- dziewczynka z bocianem House 15zł
buty- moje nowe zamówione kocham je <3 zwykły sklep 59zł

I jak? Co sądzicie? Nie mogłam sobie odpuścić retro dodatków. Nie jestem chyba zbyt nowoczesna.


Odwiedzajcie moje FOR SALE- może ktoś się skusi :)




A teraz idę poczytać Sagę o Ludziach Lodu <3 
to nic że setny raz, kocham to czytać :)

czwartek, 15 września 2011

Dziewczynka z bocianem

Chciałabym, aby każdy wpadł na chwilę na tą stronę


http://kora-debu.blogspot.com/2011/09/tested-on-animals.html


Jeśli interesuje Was życie zwierząt bardziej, niż własna buźka pomalowana kolejnym testowanym kosmetykiem dla zwierząt wchodźcie !!




Tak wygląda piesek po prawdziwych testach. Patrzcie i płaczcie :(

środa, 14 września 2011

Zajrzyjcie!!

Dziś tak jakoś pomarańczowo- brązowo jesienno. Lubię jesień i mam nadzieję, że będę miała wiele pomysłów na nowe zestawienia, bo znowu nałogowo 3 dni z rzędu chodziłam do lumpeksów i nazbierała się mała gromadka :)
  Muszę Wam powiedzieć, że mam szczęście, bo w moim mieście są dwa cudowne lumpeksy(nie tylko dwa, ale tylko do tych chodzę)  w których można znaleźć odzież z takich sklepów jak Atmosphere, H&M,  Gregore oraz odzież skandynawską i ich dobre firmy - Monki, A. I w dodatku są co tydzień nowe dostawy. Na prawdę, super lumpy.



Marynarka- House 79.90 %
Bokserka- Stradivarius 19.90
Spódniczka- Tally Weijl 15.00 %
Torba- sh 18.50
Buty- H&M 129.00 - pierwsze z H&M buty i je kocham :) 


Chciałabym Wam przypomnieć, żebyście zaglądały czasem  na stronę FOR SALE, bo wystawiam tam ciuszki.

Chcę się wyprowadzić -.-




                                                           Biorę udział w rozdaniu :)) 

czwartek, 8 września 2011

Orange

Właśnie wróciłam z wesela mojego kuzyna. Było niesamowicie :)

W kościele krótko, całe szczęście, bo jakoś kazanie z ewangelii świętego Marka nie trafiało do moich uszu. I chyba żadne nigdy nie trafi. Po opłatek też nie rzuciły się tłumy, zaledwie kilka osób na cały kościół. No cóż.
Droga do hotelu i restauracji długa, ale prosta i nikt się nie zgubił.
Jedzenie booooskie ^^ oprócz barszczyku (zbyt pierny) i pasztecików nie było :( . Plus do miłej i kompetentnej  obsługi.
Muzyka- i tu bardzo miłe zaskoczenie- był jeden pan prowadzący, który robił za DJ. NIE BYŁO WIEJSKIEGO UMPA UMPA (tylko "Jesteś szalona" i "Żono moja" co przy zabawie do rana można było przeżyć)  Był twist, rock and roll, lambada ( którą z M. zatańczyliśmy na środku sami :D )  i trochę nowoczesnej muzyki. Oczepiny były bardzo zabawne, ale nie udało mi się złapać welonu.
O 3 rano pożegnaliśmy się, dziękując sobie na wzajem i poszliśmy do pokoi hotelowych spać. I tu kolejne miłe zaskoczenie- ciepła woda w łazience, woda i kubeczki na kaca przygotowane, TV i wygodne łóżka. Co prawda wąskie, ale wyspaliśmy się :)
Na drugi dzień, czyli dziś poprawiny o 13.00 i miłe pożegnanie.
Jedno z lepszych wesel na których byłam :)





To sukienka, której kawałek mogliście oglądać w poprzednim poście.
I teraz uwaga- jest ona z Atmosphere z sh za 9,70 :))
Z tyłu ma gołe plecy na krzyż, ale nie mam prawie żadnych swoich zdjęć bo to ja byłam fotografem.

niedziela, 4 września 2011

Wesele

Archive

Wszelkie prawa zastrzeżone
© 2016 Epitomy of Woman

Latest Instagrams

© Epitomy Of Woman. Design by Fearne.